Białoruś w Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej
W dniu 24 grudnia 2014 r. Rosja, Białoruś, Armenia, Kazachstan i Kirgistan sfinalizowały w Moskwie utworzenie Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej – nowego projektu współpracy ekonomicznej na obszarze dawnego Związku Radzieckiego.Nowa struktura integracyjna zainaugurowała swoją działalność 1 stycznia 2015 r. Całkowite PKB stworzonego rynku to ponad 4,5 biliona dolarów.W zamyśle twórców EUG stanowi najbardziej zaawansowaną ze wszystkich projektów formę współpracy gospodarczej, wzorowaną na Unii Europejskiej a jednocześnie mającej być dla niej przeciwwagą. W traktacie założycielskim pojawiają się koncepcje swobodnego przepływu towarów, usług, kapitału i siły roboczej. Dodatkowo państwa-sygnatariusze zobowiązują się uzgadniać swoją politykę w energetyce, przemyśle, rolnictwie i transporcie a więc kluczowych dziedzinach dla ich gospodarek.Harmonizacja ustawodawstwa krajowego z przepisami stworzonymi w ramach EUG ma zostać ukończona w ciągu 10 lat. Zgodnie z umowami do 2016 r. ma powstać wspólny rynek farmaceutyczny, do 2019 r. wspólny rynek elektroenergetyki a do 2025 r. wspólny rynek ropy naftowej, gazu i produktów ropopochodnych.(Źródło: „Россия, Белоруссия и Казахстан объединились в Евразийский экономический союз",itar-tass.com)Euroazjatycka Unia Gospodarcza jest efektem wieloletnich zabiegów Rosji o pogłębienie współpracy gospodarczej z byłymi republikami radzieckimi i autorską koncepcją Władimira Putina, która ma jednoczyć obszar dawnego ZSRR wokół Rosji.W tej sytuacji utworzenie Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej stanowić może poważne wyzwanie dla Unii Europejskiej w zakresie rozwijania stosunków z państwami Europy Wschodniej. Nowa struktura integracyjna jest zorientowana na współpracę gospodarczą i oferuje państwom członkowskim rozwiązania w zakresie podobnym w jakim czynił to unijny projekt Partnerstwa Wschodniego (umowy o pogłębionej strefie wolnego handlu, umowy o ułatwieniach wizowych). W obliczu kryzysu Partnerstwa Wschodniego rosyjska propozycja może przyczyniać się więc do jeszcze większego spadku zainteresowania tych państw współpracą z UE. Przystąpienie do EUG Białorusi i Armenii – adresatów programu Partnerstwa Wschodniego – jest tego najlepszym przykładem. |
Zmiany w otoczeniu kadrowym Alaksandra Łukaszenki
mgr Aleksandra Daniluk
Pod koniec 2014 r. prezydent Alaksandr Łukaszenka dokonał poważnych zmian kadrowych w rządzie. Stanowiska stracili premier Michaił Miasnikowicz, trzech wicepremierów, ministrowie przemysłu, gospodarki, ds. podatków i oświaty a także szefowa Banku Centralnego.Nowym premierem został Andrej Kabiakou, który od 2012 r. pełnił funkcję szefa Administracji Prezydenta. Wicepremierami zostali Wasilij Matiuszewski, Uładzimir Siemaszka i Natalia Kaczanowa.Ministrem gospodarki został Uładzimir Zinowski, przez ostatnie sześć lat szef Biełstatu (urząd statystyczny), ministrem przemysłu - Witalij Wowk, dotychczasowy szef jednej z dużych państwowych firm), ministrem ds., podatków - Sergiej Naliwajko, dotychczasowy pierwszy wiceminister, a ministrem oświaty Michaił Żurawkow, dotychczasowy pierwszy prorektor Białoruskiego Uniwersytetu Państwowego.Nowym szefem Banku Centralnego został natomiast Paweł Kałłaur, który do tej pory zajmował stanowisko prezesa zarządu Biełwnieszekonombanku.(Źródło: PAP, belsat.eu, www.tvn24.pl.)Charakterystyczną cechą białoruskiego systemu władzy jest brak partii politycznej, z której wywodzi się elita rządząca. Najbliżsi współpracownicy Łukaszenki nie są politykami, ale przedstawicielami trzech głównych grup interesu: administracji wykonawczej, biznesu lub służb specjalnych, którzy mają przede wszystkim wykazywać lojalność rządzącemu prezydentowi. Roszady kadrowe występują dość często, zarówno w związku z wyborami jak i osobistymi zamierzeniami Łukaszenki i stanowić mają element umacniający reżim.Wśród innych powodów wskazać można również trudną sytuację gospodarczą w jakiej znalazła się Białoruś w związku z kryzysem walutowym. Zmiany kadrowe dotyczyły przede wszystkim stanowisk związanych z kwestiami ekonomicznymi, a powołując nowy rząd Alaksandr Łukaszenka wskazał wyraźnie, że oczekuje konstruktywnych i przełomowych pomysłów na podniesienie efektywności gospodarki. |
Białoruś rozpoczyna uczestnictwo w Szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie
mgr Aleksandra Daniluk
III Szczyt Partnerstwa Wschodniego otwiera dziś wieczorem nieformalna kolacja w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie. Główne spotkania, na których zapadać mają najważniejsze decyzje względem państw – uczestników, zaplanowano na jutro (29 listopada).Na czele białoruskiej delegacji, uczestniczącej w wydarzeniu, stanie Minister Spraw Zagranicznych Uładzimir Makiej – taką informację podał białoruski MSZ w poniedziałek (25 listopada). Podczas szczytu Makiej przedstawi stosunek Białorusi do Partnerstwa Wschodniego i jego dalszego rozwoju. Z kolei Minister Gospodarki, Nikołaj Snapkou reprezentuje Białoruś na II Forum Biznesu Partnerstwa Wschodniego, które dziś odbywa się w Wilnie. W białoruskiej delegacji znaleźli się również przedstawiciele opozycji. Podczas szczytu wezmą oni udział w Forum Demokracji i w rozmowach okrągłego stołu na temat relacji białorusko – unijnych.(Źródło: Белорусские новости, Белапан, PAP)III Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie odbywa się z udziałem przedstawicieli najwyższej rangi, w charakterze głów państw bądź szefów rządów. Właśnie dlatego spodziewano się, że na czele delegacji białoruskiej stanie premier Michaił Miasnikowicz, który jest najwyższym przedstawicielem państwowym, nieobjętymi sankcjami wizowymi. Jednak 19 listopada, po spotkaniu w Moskwie z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem, Uładzimir Makiej powiedział, że ranga białoruskich delegatów na szczyt PW nie powinna być „nadmiernie" wysoka, gdyż Białoruś nie ma względem spotkania w Wilnie szczególnych oczekiwań.Uładzimir Makiej do niedawna sam objęty był sankcjami wizowymi, jakie UE wprowadziła względem współpracowników reżimu Łukaszenki. Makiej trafił na listę w styczniu 2011 r. gdyż jako szef Administracji Prezydenta zaangażowany był w brutalne tłumienie protestów z grudnia 2010 r. i prześladowanie opozycji. Decyzja o zawieszeniu sankcji wobec obecnego Ministra Spraw Zagranicznych została przyjęta 24 czerwca 2013 r. na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej. Unia argumentowała swoje działanie chęcią ułatwienia kontaktów dyplomatycznych z białoruskim reżimem.W związku z narastającym kryzysem wokół głównego punktu szczytu tzn. podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, eksperci uważają, że Białoruś będzie zdecydowanie mniej narażona na izolację ze strony UE podczas obrad w Wilnie. |
Alaksandr Milinkiewicz – Za wolnością! Więcej Europy na Białorusi
mgr Aleksandra Daniluk
19 października na łamach niezależnej gazety „Biełorusskije Nowosti" ukazał się artykuł, w którym przewodniczący opozycyjnego ruchu „O wolność" Alaksandr Milinkiewicz oceniał politykę wschodnią Unii Europejskiej i rolę Polski w przybliżaniu Białorusi do Europy.Jak zauważa Milinkiewicz, w związku z pogorszeniem się sytuacji geopolitycznej w regionie, zjednoczona Europa potrzebuje pogłębionej refleksji nad prowadzoną polityką wschodnią. Zwłaszcza, że dotychczasowe instrumenty rozszerzania wpływów na obszarze postsowieckim wydają się być niewystarczające w rywalizacji z Rosją.„Program Partnerstwa Wschodniego niewiele postąpił w swojej realizacji: Kreml skutecznie neutralizuję tę inicjatywę i nie szczędzi środków na rozszerzanie swojej strefy wpływów. Rosyjskie pieniądze z powodzeniem zaczynają prywatyzować władzę na przestrzeni postsowieckiej, a nawet wpływać na polityczne procesy w krajach – nowych członkach Unii. Przyczyną niepowodzenia polityki wschodniej jest rozmaitość i niekonsekwencja strategii UE, podczas gdy Rosja ma jedną, jasną strategią przeciwdziałania europeizacji i demokratyzacji byłych republik sowieckich. Przyszłość Kijowa i Mińska determinuje rosyjska walka o gospodarki tych krajów, która może okazać się kluczowa".Dialog nie jutro lecz dziś.Kluczem do przybliżania Białorusi w kierunku Unii Europejskiej jest, według Alaksandra Milinkiewicza, dialog, który powinien być nieprzerwanie rozwijany i pogłębiany. Pozwoli on bowiem zwiększyć proeuropejskie nastroje obywateli a Białorusi utrzymać europejską perspektywę.„Najprawdopodobniej o losie Białorusi zadecydują pierwsze wybory „po" Łukaszence. To właśnie wówczas kraj dokona geopolitycznego wyboru. Powrót do Europy będzie możliwy jeśli w społeczeństwie i we władzach dominować będą proeuropejskie nastroje. Bez dialogu dzisiaj nie będzie to możliwe jutro. Dialog daje UE instrumenty oddziaływania oraz, jak przekonuje doświadczenie, zmusza władzę do łagodzenia represji. Zwiększa możliwość wpływu społeczności obywatelskiej i zmniejsza strach w kraju. W naszej współczesnej historii nie sankcje, a dialog uwalniał więźniów politycznych".Znaczenie Polski dla Białorusi.Alaksandr Milinkiewcz wskazuje bardzo wyraźnie, że Polska jest najważniejszym partnerem Białorusi w jej zbliżeniu z UE, na co dowodem jest duża ilość programów demokratyzacji i stałe reprezentowanie białoruskich problemów w Brukseli. Niemniej jednak w działaniach polskiej polityki zagranicznej Milinkiewicz dostrzega pewne błędy, które coraz częściej podnoszone są również przez badaczy w Polsce. Chodzi przede wszystkim o brak dialogu z elitami rządzącymi.„Oprócz stanowiska moralnego konieczne są narzędzia wpływania na tych, którzy w Białorusi podejmują decyzję, w tym również w kwestiach niezależności. Takich narzędzi dzisiaj praktycznie nie ma, podobnie jak i kontaktów między polskimi i białoruskimi władzami. Oczywiste jest, że Łukaszenka nie może być gwarantem niezależnej Białorusi i że panuje tam ostry autorytarny reżim. Ale to nie znaczy, że Polska powinna zrezygnować z aktywnej polityki rozwijania współpracy gospodarczej i kulturalnej, europeizacji Białorusi; powinna rezygnować z rozwijania kontaktów z tamtejszymi władzami tylko dlatego, że na Białorusi nie ma demokracji. Potrzebny jest szeroki dialog Polski i UE z Białorusią, warunkiem którego nadal powinno być uwolnienie i rehabilitacja więźniów politycznych".Europo, daj szansę Białorusi.Analizując politykę wschodnią Unii Europejskiej, Alaksandr Milinkiewicz apeluje do zjednoczonej Europy, aby nie zaprzestawała prób pogłębiania relacji z państwami obszaru postradzieckiego, co jest szczególnie ważne w perspektywie zbliżającego się szczytu Partnerstwa Wschodniego.„Na szczycie konieczne jest wzmocnienie szans Ukrainy, Gruzji i Mołdawii na europeizację, ale również zachowanie „smaku Europy" dla innych krajów-uczestników Partnerstwa Wschodniego, bez oglądania się na negatywne zmiany, do jakich doszło w ostatnim czasie w niektórych z nich. Główny element spójnej strategii UE ukierunkowanej na wschód to cierpliwość. Zmiana postsowieckiej mentalności to sprawa kilku pokoleń. Okresy europrogresu i regresu mogą się powtarzać, jednak UE nie powinna w trudnych czasach państw szóstki mówić: „nie chcecie z nami więc do widzenia". Wydarzenia ostatnich lat pokazały, że im bliżej Białorusi do Europy tym więcej niezależności i praw człowieka. Każdy pozytywny krok w stronę Europy jest lepszy niż kroki które prowadzą do zwiększenia zależności od Rosji i utraty suwerenności".(Źródło: Белорусские новости, wersja elektroniczna: http://naviny.by/rubrics/opinion/2013/10/19/ic_articles_410_183376/)Alaksandr Milinkiewicz jest białoruskim politykiem opozycyjnym, przewodniczącym Ruchu Społecznego „O wolność". W wyborach prezydenckich w 2006 r. był głównym konkurentem prezydenta Łukaszenki. Na Zachodzie jest postrzegany jako zwolennik zbliżenia Białorusi z UE, osłabienia jej związków z Federacją Rosyjską oraz otwarcia kraju na reformy demokratyczne.Ocena Milinkiewicza na temat polityki wschodniej UE jak również polskiej polityki zagranicznej wobec Białorusi zdaje się być zgodna ze stanem faktycznym. Zauważalna jest bowiem nieskuteczność i fasadowość obu polityk.Republika Białoruś uczestniczy obecnie tylko w wymiarze wielostronnym Partnerstwa Wschodniego i jest najmniej zaangażowana w rozwój relacji z UE ze wszystkich sześciu państw objętych programem. Dokument Komisji Europejskiej z 15 maja 2012 r., oceniający stan realizacji EPS wskazuje, że Unia Europejska nie podpisała ze stroną białoruską planu działań ani nie rozpoczęła negocjacji umowy stowarzyszeniowej i umowy o pogłębionej strefie wolnego handlu. Władze białoruskie nie odpowiedziały również na złożoną przez UE w 2011 r. propozycję rozpoczęcia negocjacji umowy o ułatwieniach wizowych i readmisji.Polska zdaje się przyjmować błędne strategie względem białoruskiego partnera, skupiając się przede wszystkim na obronie niezależnej, suwerennej i przede wszystkim demokratycznej Białorusi, a pomijając ważne punkty wspólne, jak chociażby kwestie energetyczne czy niewykorzystany potencjał gospodarczy. Postawa „krytycznego dialogu", zakładająca ograniczenie i obniżenie rangi kontaktów z białoruskimi władzami realizowana jest przez Polskę konsekwentnie od 1996 r. Mimo to nie udało się wymóc na Białorusi przeprowadzenia reform demokratycznych ani przeorganizowania jej polityki zagranicznej w kierunku Zachodu. Działania Polski poważnie odbiły się natomiast na kontaktach handlowych. Zgodnie z danymi na 2012 r. wśród głównych partnerów gospodarczych Białorusi, Polska znajduje się dopiero na 7. miejscu, sytuując się daleko za Niemcami czy Niderlandami a więc państwami z samego jądra Unii Europejskiej, gdzie wrażliwość na standardy demokratyczne powinna być szczególnie wyostrzona. |
Białoruski MSZ wydaje oświadczenie w sprawie uczestnictwa Białorusi w tegorocznym Szczycie Partnerstwa Wschodniego
mgr Aleksandra Daniluk
Andriej Sawinych – rzecznik białoruskiego MZS potwierdził, że Białoruś otrzymała od litewskiej prezydencji oficjalne zaproszenie na Szczyt Partnerstwa Wschodniego, który odbędzie się w Wilnie w dniach 28 - 29 listopada.„Zaproszenie to zarówno pod względem treści, jak i procedury wręczenia jest identyczne z zaproszeniami przekazanymi innym państwom – uczestnikom PW. To zasadnicza kwestia, bo Białoruś zawsze stała na stanowisku, że konieczne jest zapewnienie rzeczywiście równoprawnego podejścia do współpracy w ramach Partnerstwa".Sawinych podkreślił jednak, że kwestia uczestnictwa Białorusi w wydarzeniu leży w kompetencjach i gestii prezydenta Łukaszenki.(Źródło: www.belsat.eu, PAP)Szczyt Partnerstwa Wschodniego, organizowany w ramach litewskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, traktowany jest jako niezwykle istotne wydarzenie dla pogłębienia relacji UE z państwami Europy Wschodniej. Podczas szczytu planowane jest podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, a także parafowanie takich porozumień z Gruzją, Armenią i Mołdawią jeśli uda im się wypełnić stawiane przez UE warunki.Litwa jest żywo zainteresowana pogłębieniem kontaktów z państwami Europy Wschodniej w tym również z Białorusią. W swoich wypowiedziach władze w Wilnie zwracały uwagę na potrzebę odnowienia kontaktów UE z reżimem Łukaszenki i zapowiadały wystosowanie do Białorusi zaproszenia do uczestnictwa w Szczycie.Na ten moment nie jest wiadomo kto będzie reprezentował Białoruś podczas wydarzenia. Wystosowane zaproszenie nie było imienne. Prezydent Łukaszenka jest objęty zakazem wjazdu na terytorium Unii Europejskiej. Pod koniec czerwca br. UE zniosła sankcje wizowe wobec białoruskiego ministra spraw zagranicznych Uładzimira Makieja, aby ułatwić kontakty dyplomatyczne. Obecnie najwyższym rangą przedstawicielem białoruskich władz, nieobjętym sankcjami wizowymi, jest premier Michaił Miasnikowicz.Litwie zależy na nawiązaniu ściślejszych relacji z Republiką Białoruś głównie ze względów gospodarczych. Białoruś jest dla państw bałtyckich jednym z kluczowych partnerów gospodarczych, a tranzyt białoruskich towarów eksportowych - bardzo ważnym źródłem wpływów do budżetu. Litwa posiada bowiem rozbudowaną infrastrukturę portową i dla ukierunkowanego na eksport białoruskiego przemysłu petrochemicznego i chemicznego jest (obok Łotwy) geograficznie najbliższym oraz najtańszym punktem wyjścia na międzynarodowe rynki zbytu (w 2012 r. ok. 30% ładunków przesyłanych przez port w Kłajpedzie było wyprodukowanych na Białorusi).Dla Białorusi okres prezydencji litewskiej jest dobrą okazją do normalizacji kontaktów z Unią Europejską. Prezydent Łukaszenka mówił o tym otwarcie w maju br. podczas uroczystego przyjęcia listów uwierzytelniających nowego ambasadora Litwy w Mińsku. Złagodzenie antyeuropejskiej retoryki wiązać można ściśle z rosnącymi problemami gospodarczymi na Białorusi i postępującym uzależnieniem od Rosji.W ramach pogłębiania białorusko – litewskiej współpracy, do końca miesiąca ma się odbyć spotkanie ministra spraw zagranicznych Litwy z białoruskim prezydentem, dotyczące umowy o małym handlu granicznym między dwoma państwami. |
Białoruś między Wschodem a Zachodem
dr hab. Józef Tymanowski
Republika Białoruś jest państwem usytuowanym między Zachodem, w którym dominują demokratyczne zasady ustrojowe, a Wschodem, który cechuje autorytaryzm, przynajmniej w jego rozwoju państwa, bez uwzględnienia poparcia dla tego kierunku, zarówno przez elity polityczne, jak i znaczną część społeczeństwa. Istotnym czynnikiem w procesie kształtowania zasad ustrojowych jest również środowisko międzynarodowe, które może sprzyjać danym rozwiązaniom ustrojowym, lub może wywierać na nie negatywny wpływ. Republika Białoruś jest zatem pod ciągłym „naciskiem" owego środowiska międzynarodowego, które odzwierciedla system aksjologiczny zarówno państw Zachodu, jak i państw Wschodu.Białoruś, która ze względu na położenie geograficzne stanowi bardzo istotną role w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej usiłuje w ostatnim okresie nawiązać relacje z Unią Europejską. Dobre relacje polityczne i gospodarcze Białorusi z Unią Europejską, to szansa dla rozwoju białoruskiej gospodarki i poprawy życia społeczeństwa. Niemożliwa jest również modernizacja państwa bez nowoczesnych technologii zachodnich. Dlatego zainteresowanie władz Republiki Białoruś „ponownym" otwarciem na Zachód należy ocenić, z jednej strony jako równoważenie polityki Rosji, a z drugiej strony jest to próba szukania alternatywnych rozwiązań gospodarczych.Wzrost aktywności władz białoruskich wobec Litwy stanowi próbę wyjścia białoruskiego reżimu z izolacji międzynarodowej i wznowienia dialogu z UE. Mińsk liczy, że Wilno będzie zainteresowane doprowadzeniem do przełomu w relacjach unijno-białoruskich, tak aby pokazać skuteczność dyplomatyczną w trakcie swojego przewodnictwa w UE. To dobry sygnał świadczący, że Białoruś podejmuje wysiłki zmierzające do wyjścia z izolacji w relacjach z Unią Europejską.Wydaje się, że elity polityczne na Białorusi mają świadomość, że proces integracji politycznej, gospodarczej oraz w dziedzinie bezpieczeństwa w znaczący sposób może ograniczyć suwerenność państwa. Dla zrównoważenia polityki Rosji korzystnie byłoby zatem rozwinąć współpracę z Unią Europejską, która nie ma już w społeczeństwie białoruskim takiej siły przyciągania jak prze laty, ale wciąż jest ważnym graczem przebudowy europejskiego ładu politycznego i gospodarczego. |